„Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci”
(Wisława Szymborska)
Te refleksyjne słowa wiersza naszej Noblistki wprowadzają nas w nastrój zadumy i melancholii. Zaczyna się listopad, mglisty i jesienny, chyba najsmutniejszy z miesięcy. Pierwszy i drugi listopada jest czasem autorefleksji i wspomnień. Wszystkich Świętych i obchodzone następnego dnia Zaduszki, to uroczystości ku czci wszystkich znanych i nieznanych świętych oraz wszystkich zmarłych. W tych szczególnych dniach udajemy się z rodzinami na cmentarz i odwiedzamy groby naszych bliskich, przyjaciół, krewnych, znajomych, stawiając kwiaty i zapalając znicze. Pamiętaliśmy także o mogiłach żołnierskich i powstańczych, zapaliliśmy światełko na grobach strykowskich nauczycieli, którzy wydaje się, że jeszcze tak niedawno należeli do naszej szkolnej społeczności. Zatrzymajmy się choć na chwilę w pędzie codziennego życia, wyciszmy i pomyślmy, gdyż „Ci, których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość, to nieśmiertelność”.
(Emily Dickinson)



